F-15EX: Potwór dla Polski (2024)

Przemysł Zbrojeniowy

Maciej Szopa 12.09.2023 06:51

F-15EX: Potwór dla Polski (2)

Boeing F-15EX Eagle II po raz pierwszy tak intensywnie promowany na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego. I chociaż, nie jest to wielkie zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że jego model był pokazywany w czasie kilku poprzednich edycji targów, to tym razem Boeing informował, jakoby polskie władze były propozycją „zainteresowane”.

Reklama

Propozycja i krótka prezentacja na MSPO przeprowadzona przez Roba Novotnego, dyrektora ds. rozwoju biznesu w programie F-15 nie dziwią, szczególnie w tym momencie. W tym roku bowiem, przy okazji odbioru lekkich myśliwców FA-50 polskie władze poinformowały, że w planach jest jeszcze zakup dwóch eskadr samolotów bojowych. Jeżeli Boeing chce więc sprzedać F-15EX nad Wisłą to kampanię musi rozpocząć właśnie teraz.

Reklama

Zgodnie ze (skąpymi) informacjami podanymi na briefingu Boeinga, do zalet proponowanego samolotu należy jego ogromny zasięg i udźwig nawet do 15 ton uzbrojenia (ciekawym argumentem było to, że bardziej opłaca się dotankowywać w powietrzu samolot przenoszący dużo uzbrojenia niż np. lekki samolot bojowy). To w połączeniu z aż 23 punktami podwieszeń na uzbrojenie i potężnym radiolokatorem z aktywnie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym (AESA) sprawia, że F-15EX może służyć jako maszynka do mielenia rosyjskiego lotnictwa bojowego przenosząca do 14 pocisków powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM (maszynka szczególnie skuteczna, jeśli z przodu działałyby polskie F-35 przekazujące informacje o celach), albo jako... bombowiec. Ładunek użyteczny Eagle II jest bowiem nawet większy niż w przypadku nowego rosyjskiego bombowca frontowego Su-34, przenoszącego do 14 ton uzbrojenia. Wszystko to nie licząc możliwości podwieszania znacznie nowocześniejszego uzbrojenia precyzyjnego niż w przypadku samolotów rosyjskich.

Czytaj też

  • F-15EX: Potwór dla Polski (3)

    Indonezja robi kolejny krok ku zakupowi F-15EX

Warto przypomnieć, że z F-15EX planowane jest zintegrowanie przyszłych pocisków hipersonicznych, a także pocisków powietrze-powietrze dalekiego zasięgu o parametrach obecnie nieosiągalnych. Gabaryty i świeżość konstrukcji (otwartość architektury) pozwalają też przypuszczać, że z F-15EX będzie można integrować pojawiające się nowinki techniczne w tym takie jak np. broń laserowa.

Reklama

Boeing przekonuje, że jedyne czego nie posiada jego samolot to cechy fizycznego stealth. W zamian Eagle II ma dysponować zaawansowanym systemem walki elektronicznej, dającym mu „elektroniczny" stealth, czyli podobną cechę o jakiej mówi się w kontekście konkurencyjnego Eurofighter Typhoona.

I chociaż serce chciałoby, żeby Polska posiadała tak potężną i „kultową" maszynę jak najnowszy wariant F-15, to trzeba zastanowić się na ile jest to celowe. Samoloty te byłyby już czwartym odrzutowcem bojowym w Siłach Powietrznych, służąc obok F-16C/D, F-35A i FA-50. Już zakup FA-50 wywołał falę wątpliwości, że przy stosunkowo niewielkim lotnictwie bojowym Polska posiada zbyt dużo platform. FA-50 to jednak przynajmniej samolot niedrogi w utrzymaniu.

Reklama

Czytaj też

  • F-15EX: Potwór dla Polski (5)

    Polska w programie KF-21? PGZ stawia warunek

Reklama

Wystarczy spojrzeć na naszych sąsiadów, którzy mają zazwyczaj po jednym, góra dwa typy samolotu bojowego. Szwecja opiera całe lotnictwo bojowe na JAS-39 Gripen, Belgia, Holandia, Norwegia, Dania i Finlandia mają przesiąść się wyłącznie na F-35, Wielka Brytania ma Typhoony i F-35, Niemcy mają Tornado (które zastąpi F-35A) i Eurofightera, a Francja Mirage 2000 i wypierające je Rafale. Hiszpania Typhoony i F/A-18C/D, zaś Turcy niemal wyłącznie F-16C/D (plus niewielka liczba F-4). Więcej platform bojowych mają tylko Grecy (F-16C/D, Mirage 2000, Rafale i w planach F-35) i Włosi (schodzący AMX, Tornado, Typhoon i F-35).

W przypadku F-15EX liczyć się należy z ceną jednostkową około 130 mln USD za egzemplarz (za F-35A płaciliśmy około 90 mln USD), a jego godzina lotu powinna kosztować mniej więcej tyle co w przypadku F-35A. Do maszyny Boeinga trzeba byłoby stworzyć osobną logistykę i przystosować do nich bazy, a ich wymagania nie są niskie.

Reklama

Czytaj też

  • F-15EX: Potwór dla Polski (6)

    Zmodernizowane F-35 opóźnione

Reklama

W tej sytuacji można zadać pytanie, czy nie bardziej zasadne byłoby zakupienie dla planowanych dwóch dodatkowych eskadr samolotów należących do już posiadanych typów: F-16C/D Block 70/72 albo F-35A Lightning II. Te ostatnie są oczywiście bardziej perspektywiczne i dysponują znacznie większymi możliwościami. Co warte podkreślenia przy dużej flocie Lightningów II można byłoby część z nich rzucić do walki w pierwszej linii w konfiguracji stealth, a za nimi kolejne w konfiguracji ignorującej stealth za to z zewnętrznymi szynami na uzbrojenie, czyli w tzw. konfiguracji Beast (bestia). F-35A nie przenosi wprawdzie 15 ton uzbrojenia, a „tylko" nieco ponad osiem, ale posiada liczne punkty podwieszeń i do walki powietrznej może przenosić do 14 AMRAAMów, a zatem tyle samo co F-15EX. F-35 jako samolot 5. generacji również jest przystosowany do najnowszych rodzajów uzbrojenia. Ustępuje F-15EX tylko pod względem pułapu operacyjnego (18 km w stosunku do 15 km) i zasięgu maksymalnego (4800 km z dwoma zbiornikami konforemnymi i trzema podwieszonymi a 2800 km). Zasięg operacyjny obydwu konstrukcji jest już jednak podobny i liczy około 1200-1300 km), a w dodatku wydaje się, że na teatrze europejskim aż tak wielki zasięg nie byłby potrzebny

Trzeba podkreślić, że poza F-35A F-15EX ma w Polsce także innych konkurentów. Jednym z nich jest konsekwentnie oferowany od lat Eurofighter Typhoon. Wydaje się on droższy w eksploatacji niż F-15EX (nie podano oficjalnie kosztu godziny lotu Eurofightera, a w przypadku F-15E Strike Eagle parametr ten jest szacowany na poziomie 30 tys. USD) i jest samolotem mniejszym. Europejska konstrukcja jest za to oferowana z silnym pakietem przemysłowym (oficjalnie mówi się, że do 50% proc. wartości samolotu mogłaby powstawać w Polsce). Na temat współpracy przemysłowej Boeing jak na razie nawet się nie zająknął.

Reklama

Wydaje się, że znacznie łatwiej byłoby wynegocjować pakiety współpracy gospodarczej nie tylko z konsorcjum Eurofighter, ale także np. z Lockheed Martinem, który w Polsce ma już dużą obecność (zakłady PZL Mielec) i przekazał już pewne kompetencje polskiemu przemysłowi lotniczemu (WZL Nr 2, kompetencje do prac przy F-16 i C-130 Hercules). Konkurentem w rywalizacji o dwie eskadry dla Polski jest też Korean Aerospace Industries, który na razie nieśmiało, ale jednak promuje w Polsce samolot KF-21 Boramae i tutaj także pojawiały się już wstępne zapowiedzi możliwej współpracy przemysłowej.

Na koniec pozostaje kwestia ważna z punktu widzenia Polski czyli możliwe terminy dostaw. Linia produkcyjna F-15 istnieje i niedawno ukończono na niej produkcję ostatnich F-15QA dla Kataru. W ciągu ostatnich lat wyprodukowano dla tego państwa 36 samolotów plus dwa pierwszy F-15EX dla US Air Force. Roczny wolumen produkcji F-15EX nie jest wiec duży i sięga obecnie kilkunastu samolotów. Tymczasem USAF zamówiło tych maszyn już 112 z czego dostarczono dwa. Przedstawiciele Boeinga twierdzą obecnie, że zwiększą tempo produkcji F-15 i kolejne dostawy dla USAF to już nie będzie "kilka samolotów do testów", ale duże dostawy. Pomocne może być wygaszenie linii produkcyjnej F/A-18E/F Super Hornet około 2025 roku i uwolnienie tym samym mocy produkcyjnych na F-15.

Reklama

Mimo to dostarczenie ponad 100 F-15EX potrwa, szczególnie, że Stany Zjednoczone mogą jeszcze zwiększyć swoje zamówienia (Pierwotnie planowano zakup ponad 140 F-15EX jako następców F-15C/D, a teaz mówi się nawet o możliwości zastąpienia nimi także F-15E co oznaczałoby dokupienie kolejnych 100-200 maszyn), a u progu zamówienia 24 samolotów tej rodziny jest także Indonezja i bliski decyzji zamówienia kolejnych kilkudziesięciu jest Izrael. Gdyby Eagle'a II zamówiła Polska nie wiadomo więc kiedy mogłyby one zostać dostarczone. W przypadku KF-21, który obecnie jest dopiero testowanym prototypem i którego linia produkcyjna jeszcze nie ruszyła terminy dostawy mogą być podobne albo jeszcze późniejsze. Wcześniej mogłyby być Eurofightery, choć nie byłyby to maszyny częściowo produkowane w Polsce, a przynajmniej nie byłyby nimi pierwsze egzemplarze. F-15 z kolei ma portfel zamówień dochodzący do niemal 150 egzemplarzy, a dopiero w 2025 roku wolumen produkcji ma tam osiągnąć 48 sztuk rocznie. Znów dochodzimy więc tutaj do F-35, na którego światowe zamówienia są ogromne, ale który powstaje w liczbie ponad 140 egzemplarzy rocznie, a liczba ta może jeszcze urosnąć. Tutaj też - w obliczu ogromnych dostaw do różnych klientów - wydaje się, że najłatwiej byłoby wywalczyć jakieś uprzywilejowane miejsce w kolejce.

Reklama

F-15EX: Potwór dla Polski (2024)

References

Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Otha Schamberger

Last Updated:

Views: 6605

Rating: 4.4 / 5 (55 voted)

Reviews: 94% of readers found this page helpful

Author information

Name: Otha Schamberger

Birthday: 1999-08-15

Address: Suite 490 606 Hammes Ferry, Carterhaven, IL 62290

Phone: +8557035444877

Job: Forward IT Agent

Hobby: Fishing, Flying, Jewelry making, Digital arts, Sand art, Parkour, tabletop games

Introduction: My name is Otha Schamberger, I am a vast, good, healthy, cheerful, energetic, gorgeous, magnificent person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.